ARGO Woodcraft

Jak zrobić schody drewniane na konstrukcji betonowej?

Jeśli jesteście zainteresowani tematem samodzielnego wykonanie schodów na konstrukcji betonowej, to przeczytajcie ten artykuł. Zobaczcie też filmy, które dla was nagrałem.

Pracę zaczynam od przygotowania klejonki drewnianej. To właśnie za pomocą klejonki zrobię stopnice i podstopnice – główne elementy tworzące schody na beton.

Uwaga: jeśli chcecie samodzielnie zrobić schody, ale nie macie miejsca i narzędzi na to, by własnoręcznie wykonywać klejonkę dębową od podstaw, to możecie kupić ją w moim sklepie. https://kverko.pl/sklep/trepy-na-schody/

W ofercie mam gotowe trepy do samodzielnego montażu. Na indywidualne zamówienie robię też podstopnice, schody zabiegowe, spoczniki, cokoły itp. Zapraszamy do kontaktu: kverko@kverko.pl

Rozcinanie drewna

Skupię się na tym, by pokazać wam, jak zrobić komplet schodów drewnianych gotowych do montażu. O procesie montażu schodów przeczytacie w kolejnym artykule.

Najpierw zajmuję się wstępnym rozkrojem desek. Drewno, które wybieram to dąb lity. Wykorzystuję tylko materiał wcześniej sezonowany i suszony.

Surową dębinę rozcinam na metrowe fragmenty. Docelowo schody mają mieć 95 cm długości.

Następnie rozcinam drewno wzdłuż, tak aby uzyskać długie i wąskie lamele. To właśnie z dębowych lameli będę robił klejonkę na schody.

Bielmo, rdzeń i twardziel


Drewno dębowe składa się z bielma (jasne drewno najbliżej krawędzi), rdzenia (część środkowa) i części twardzielowej (pomiędzy bielmem a rdzeniem).

Bielmo i rdzeń to odpad. Do zrobienia klejonki dębowej wybieram tylko twardziel.

Po rozcięciu drewna nie zabieram się od razu za dalszą pracę. Czekam co najmniej jeden cały dzień. Dzięki temu poziom wilgotności desek zrównuje się (chociaż w pewnym stopniu) z poziomem wilgotności powietrza w pomieszczeniu.

Co więcej, jeśli w drewnie są jeszcze jakieś naprężenia, to będą one miały czas na to, by się rozprężyć.

Moje schody mają mieć grubość około 4 cm. Znając tę wartość mogę określić, na jaką maksymalną szerokość rozcinać drewno. Chodzi o to, żeby szerokość poszczególnych lameli nie była większa niż dwukrotność ich grubości.

Jest to ważna zasada. Klejonka zrobiona ze zbyt szerokich lameli może mieć tendencję do wypaczania się.

Struganie

Kolejnym etapem mojej pracy jest struganie. Do strugania wykorzystuję strugarko-grubościówkę. Drewno strugam po to, by jego powierzchnia stała się równa i płaska. Jeśli ze struganego materiału zamierzam zrobić klejonkę litą, to staram się zadbać o precyzyjne zachowanie kąta 90 stopni.

Klejenie

Rozcięte drewno sklejam ze sobą. Łączę razem około czterech lameli. Ta ilość wystarcza na zrobienie jednej sztuki stopnicy schodowej. Oczywiście tę wartość dopasowuję indywidualnie do wymiarów schodów.

Lamele, które sklejam ze sobą w jednego trepa, nie są przypadkowe. Zawsze dobieram je w sposób, który pozwala na uzyskanie możliwie ładnego efektu finalnego. Zwracam uwagę na rysunek słoi drewna, na indywidualne zabarwienie itp.

Ważny jest też kierunek ułożenia słojów. Lamele układam naprzemiennie. Raz słoje powinny być skierowane do góry, a raz do dołu. (Spójrzcie na boczną krawędź waszej przyszłej klejonki. To tam widać, w jaką stronę ułożone są słoje poszczególnych lamelek).

Prawidłowy kierunek ułożenia słojów to kwestia bardzo istotna. Zaniedbując ją, narażacie wasze przyszłe schody na zwiększone ryzyko odkształcania się i pękania.

Podstopnice

Schody, które planuję wykonać, będą w całości dębowe. Nie tylko stopnice, ale też podstopnice będą zrobione z tego gatunku drewna.

Sposób wykonania klejonki na podstopnice jest taki sam jak w przypadku stopnic. Jedyna różnica to grubość. O ile stopnice będą miały 4 cm, o tyle podstopnice nie będą grubsze niż 2 cm.

Struganie podstopnic

Ze względu na niezbyt dużą grubość lameli tworzących klejonkę na podstopnice, może się pojawić problem z ich struganiem. Będzie tak, zwłaszcza jeśli drewno, które używamy, nie jest naturalnie proste. Zazwyczaj nie jest proste.

Pracując na strugarce, zaczynam struganie deski od części, w której jest ona najbardziej wybrzuszona. Z reguły jest to jej część środkowa. Najpierw ścinam wypukły „brzuszek”. Dopiero później zajmuję się równym struganiem całej powierzchni.

Postępując w ten sposób, mam szansę uzyskać równą, prawidłowo wystruganą lamelę. Niestety czasem okazuje się, że deska po struganiu jest co prawda prosta, ale jednocześnie zbyt cienka jak na moje potrzeby.

Stopnie zabiegowe

Elementem, który komplikuje cały proces przygotowywania schodów na beton, są stopnie zabiegowe. Stopnie zabiegowe mają kształt inny niż prostokąt. Często są to trójkąty lub nieregularne czworoboki.

Stopnice w przypadku stopni zabiegowych przygotowuję niemal tak samo, jak stopnice stopni prostych. Trudniejsze jest jedynie zachowanie odpowiedniego kształtu trepa.

Bardzo ważny jest już sam moment wykonywania pomiarów (betonu).

Jeśli obawiacie się, że nie uda się wam właściwie pomierzyć schodów zabiegowych i w związku z tym wykonane przez was stopnice nie będą idealnie pasować, to mogę polecić wam to, żebyście najpierw zrobili sobie szablon – najlepiej na sztywnej tekturze.

Ważne, żeby szablon był wykonany w wielkości 1:1 w stosunku do mierzonych schodów. Wykorzystując szablon, odrysujcie kształt trepa na przygotowanej wcześniej klejonce dębowej. Następnie dotnijcie klejonkę do właściwego formatu.

Postępując w ten sposób, będziecie mieli pewność, że wykonywane przez was stopnie zabiegowe, mają właściwe wymiary i proporcje.

Szlifowanie

Przestruganą klejonkę muszę jeszcze wyszlifować. Wykorzystuję kolejno papier ścierny 80, 120 i 150.

Szlifuję również ścianki boczne. Co oczywiste, szlifowanie krawędzi ma sens dopiero wtedy, gdy klejonka jest docięta do odpowiedniej wielkości i nie będzie już żadnych poprawek.

Szlifuję jedynie te krawędzie, które będą widoczne w po zamontowaniu schodów.

Frezowanie otworów na podstopnice

W każdej stopnicy wykonuję długi i wąski rowek. Frezowane otwory to gniazda na podstopnice. Znajdują się one na spodniej stronie trepa schodowego.

Frez jest szeroki na 12 mm i głęboki na 10 mm. Otwór na podstopnicę jest węższy niż szerokość samej podstopnicy. Nie jest to błąd.

Każdą podstopnicę docinam na krawędzi w taki sposób, by zmieściła się ona w otworze wykonanym na spodniej stronie trepa. Dzięki temu mam pewność, że łączenie stopnicy z podstopnicą jest solidne i estetyczne.

Na spodzie trepa robę też frez na LED-y. Jest to rowek biegnący równo wzdłuż otworu na podstopnicę. Pomiędzy frezami na oświetlenie LED i na podstopnicę zostawiam 5 mm wolnej przestrzeni.

Frezowanie krawędzi

Delikatnie zaokrąglam krawędzie wszystkich stopnic. Gdy uporam się z tym zadaniem, to w zasadzie mam już gotowy komplet schodów do samodzielnego montażu. Muszę jeszcze tylko pomalować powierzchnię drewna.

Malowanie

Ja sam wolę schody drewniane w kolorze naturalnego drewna. Jednak czasem zdarza się mi robić schody barwione. Tak jest też i tym razem.

Klient zdecydował, że chce mieć schody w kolorze czarnym.

Decyzja jest dosyć odważna, ale myślę, że finalny efekt ma szansę być całkiem udany.

Do malowania stosuję bejcę transparentną, czyli taką, która częściowo prześwituje. Chcę, aby efekt transparentności był bardzo niewielki, dlatego pokrywam drewno aż 5 warstwami bejcy.

Nie zawsze tak robię, jednak tym razem zależy mi na tym, by naturalne usłojenie drewna tylko w naprawdę niewielkim stopniu było zauważalne pod powłoką substancji koloryzującej.

Pomiędzy nakładaniem kolejnych warstw bejcy koloryzującej, delikatnie szlifuję powierzchnię drewna. Robię to oczywiście dopiero wtedy, gdy bejca wyschnie.

Wykorzystuję papier ścierny o gradacji 320. Wybieram taki, który oprócz części ścierającej ma też warstwę miękkiej gąbki.

Zabejcowane schody maluję jeszcze bezbarwnym lakierem do drewna. Zastosowanie lakieru pełni funkcję zabezpieczającą. Z reguły stosuję 2 lub 3 warstw lakieru bezbarwnego.

O ile preparat koloryzujący nakładam tylko na tych częściach stopnic i podstopnic, które po zamontowaniu będą widoczne, o tyle lakier stosuję na całej powierzchni drewna.

Gotowe. Po wyschnięciu mogę zabierać się za montaż schodów. 🙂

Autor tekstu i wykonawca schodów: Michał Szczurek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *